Jurajski TOP 10 – rejony dla początkujących

Ze wspinaniem na Jurze jest tak, że albo się je kocha, albo nienawidzi. Prawda jest jednak taka, że gdzieś tam te wspinaczkowe ścieżki w końcu nas tam prowadzą. Poniżej znajdziecie zestawienie dziesięciu najciekawszych moim zdaniem rejonów i skał, które przygotowałem pod kątem początkujących wspinaczy, kolekcjonujący swoje pierwsze drogi i planujących pierwsze samodzielne wyjazdy. Jedyne kryterium, jakie przyjąłem, to by dało się wspinać wyłącznie z ekspresami. W zestawieniu nie ma takich szlagierów jak Podzamcze czy Dolina Bolechowicka, ale cóż – miała być dycha, to jest.

[do wspinania potrzebnyWam będzie przewodnik po Jurze. W tym wpisie opisuje dwie konkurujące ze sobą wydawnicze serie]

1. Olsztyn – Biakło

Olsztyn- niesamowite widoki, kilka dużych grup skalnych i szeroka oferta łatwych i ubezpieczonych dróg, która zdecydowanie się powiększyła w ciągu ostatnich pięciu lat. Eksploracji sprzyjają nieskomplikowane dojścia, łatwe w orientacji ściany i lita skała. Sporo dróg wymaga własnej asekuracji, natomiast to, co jest „oringowane” spokojnie starczy na 1-2 wyjazdy dla wspinaczy koszących drogi V i VI. Krótkie drogi o niewygórowanych trudnościach oferuje malutki Garb (u podnóża Biakła).

P1070970

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2. Olsztyn – grupa Dziewicy

Skały wokół Dziewicy są na tyle daleko od Biakła, że warto zmienić parking. Na lewo od imponującej Dziewicy znajdziecie Owczy Grzbiet, oferujący szereg nietrudnych ale pouczających wspinaczek do szóstego stopnia trudności. Wspinanie można połączyć z wizytą na skałach zamku – łatwe drogi znajdziecie na Filarze Adpetów, Murze pod basztą czy Słonecznych Skałach. Warto pamiętać, że wstęp dla wspinaczy na zamek jest GRATIS.

P1070832

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3. Trzebniów – Skały na wzgórzu

Trzebniów to niezwykle kameralna, leżąca na uboczu miejscówka i właściwie to jest jej głównym atutem. O ile Olsztyn, Rzędkowice czy Kobylany potrafią być zapchane wspinaczami i turystami, o tyle w Trzebniowie najczęściej słychać będzie szczekanie psa, terkot piły spalinowej czy śpiew ptaków. Oczywiście oferta wspinaczkowa nie jest tak wybitna, jednak wystarczy na jedno miłe popołudnie dla piątkowego wspinacza. Działamy na Skałach na Wzgórzu, chociaż po przeciwnej stronie drogi zostało przygotowanych kilka fajnych skał (dla koneserów, dojście najlepiej z GPS).

4. Łutowiec – Knur i okolice

Wyjazd do Trzebniowa możemy połączyć z wypadem do pobliskiego Łutowca. Właściwie warto się tu pojawić, żeby przejść Minogi V+ – absolutny jurajski klasyk w tej wycenie. Ponadto Łutowiec zaoferuje Wam kilka V i VI (raczej krótszych).

czestochowa.simis.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

źródło: adres strony na zdjęciu

5. Mirów

Znajdujący się zawsze trochę w cieniu pobliskich Rzędkowic Mirów przeżywa obecnie drugą młodość, między innymi za sprawą ekipy z Łodzi, która w ostatnich latach odkopała spod ziemi potężne połacie skały. Dzięki czemu rejon zyskał kilkanaście fajnych linii, niektórych nawet 30 metrowych. Polecam na początek Turnie Kukuczki, Mały Cyrk, Mniszka i Szarą Płytę – hektary rekreacyjnego wspinu.

mirow1

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

6. Rzędkowice

Klasyk nr 1. Dolina Kobylańska Jury Północnej:) Potencjał wspinaczkowy tego miejsca sam w sobie starczy Wam na dziesiątki wyjazdów niezależnie od stopnia zaawansowania. Co prawda Jura Północna zawsze różniła się od południowej stopniem ubezpieczenia dróg, jednak dziś, dzięki solidnej pracy ekiperów, zdecydowanie poprawiła się oferta dla rekreacyjnych wspinaczy. Duże nagromadzenie fajnych i łatwych dróg znajdziecie na takich skałkach jak: Zegarowa, Mały Mur, Turnia Kursantów, Dziurawa Turnia. Największe ściany rejonu oferują raczej pojedyncze „oringowane” propozycje w interesującym nas przedziale trudności.

 

7. Wzgórze 502

Rejon rozsławiony przez ś.p. Andrzeja Skwirczyńskiego, który włożył sporo serca w przygotowanie do wspinania wielu dziś sztandarowych rejonów. Niektórzy mówią, że wspinanie pod Krakowem dzieli się na okresy przed Skwirem i po Skwirze. Z pewnością facet pokazał, że niemożliwe jest możliwe, tworząc praktycznie od zera spore rejony wspinaczkowe. 502 to jedynie skromny wycinek jego spuścizny i rejon idealny na zdobywanie pierwszych wspinaczkowych doświadczeń.

fot.p2Rkr2
znalezione na: murki.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

8. Dolina Będkowska – północna część

Tu zaczyna się właściwa część Doliny (geograficznie znajduje się w niej też Wzgórze 502). Szukamy skał: Łabajowa, Wielka Turnia, Mur Skwirczyńskiego. Trzy duże grupy skalne w bliskiej odległości i w praktyce potencjał wspinaczkowy na kilkanaście wyjazdów. Mnóstwo długich i krótkich wspinaczek w leśnym zaciszu (dobre na upały).

9. Dolina Kobylańska

Podkrakowski szlagier i kursowa klasyka, miejsce ważne też z historyczno-wspinaczkowych względów. Ze względu na widoki obowiązkowe miejsce do zwiedzenia. Jeśli robiliście kurs lub wspinacie się na Jurze Północnej, Kobylany pokażą Wam nieco inny wymiar jurajskiego wapienia – sprawdzicie sami. Must do w „Kobyle” są drogi na Żabim Koniu, Kuli czy Turni z Krokiem. Wadą tego miejsca jest wyślizg na popularnych drogach i weekendowy tłok.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

10. Witkowe Skały

To jedna z trzech dużych grup skalnych (poza Słonecznymi i Chochołowymi Skałami). Każda z nich warta odwiedzenia, Witkowe natomiast oferują wyjątkowe nagromadzenie ładych i łatwych dróg w jednym miejscu – stąd też często działają tu wszelakie kursy skałkowe. Niewidoczne z daleka i mniej popularne niż sąsiednie Słoneczne, ale wciąż warte choćby jednodniowej wizyty.